Wakacje z maluchem

Weronika Czajko 02 lipca 2014

Czy można i warto podróżować z maluchem, który i tak później nie będzie pamiętał nic z miejsca, które odwiedził? Zdecydowanie tak!

Po pierwsze dlatego, że dla wielu rodzin taka wyprawa to jedyny sposób na urlop - a oderwanie od codzienności i zmiana otoczenia są od czasu do czasu potrzebne każdemu. Po drugie, nawet kilkumiesięczne dziecko w czasie wyjazdu doświadczy wszystkimi zmysłami nowych wrażeń i zdobędzie wiele nowych umiejętności. Po trzecie, urlop daje szansę rozwinąć relacje z dzieckiem rodzicowi, który na co dzień pracuje.

Same plusy? Wakacje z małym dzieckiem mogą być bardzo pozytywnym doświadczeniem, ale taki wyjazd trzeba staranie zaplanować - trochę inaczej, niż do tej pory. Mały człowiek ma szczególne potrzeby i jeśli nie będziemy brać ich pod uwagę, wrócimy wykończeni nieustanną szarpaniną i nigdy już nie zdecydujemy się na podobną eskapadę.

Mój roczny synek zaczął odkrywanie świata od samochodowej wyprawy do Macedonii przed ukończeniem drugiego miesiąca życia, od tej pory podróżujemy razem regularnie. Teraz znów jesteśmy poza domem. Oto kilka najważniejszych wskazówek zaczerpniętych z naszych własnych doświadczeń.

Kiedy i dokąd?

W drogę mogą wyruszyć już kilkutygodniowe dzieci, o ile są zdrowe. Na pierwsze wakacje malucha nie nadają się miejsca o ekstremalnym klimacie, w których występują choroby zakaźne, lub z ograniczonym dostępem do czystej wody i dobrej jakości opieki medycznej. W razie wątpliwości przedyskutuj swoje plany z pediatrą.

Pakowanie

Młodzi rodzice szybko odkrywają, że na tym etapie życia podróżowanie z lekkim plecaczkiem przestaje być możliwe. Udany wyjazd wymaga dobrze przemyślanego bagażu - tu potrzebny jest umiar, ale i umiejętność przewidywania.

W bagażu podręcznym - zarówno do samochodu jak i do samolotu, warto mieć:

  • - odpowiednią ilość jedzenia i picia plus zapas w razie opóźnienia czy awarii,
  • - pieluchy, mokre chusteczki, mydło i mały ręcznik, bieliznę na zmianę,
  • - w razie zmiany pogody: ciepłą bluzę, czapeczkę chroniącą przed wiatrem/słońcem, krem z filtrem UV itd,
  • - lekki kocyk i małą poduszkę,
  • - małe zabawki, najlepiej nowe - zainteresują dziecko na dłużej
  • - apteczkę: termometr i coś przeciwgorączkowego, sól fizjologiczną lub spray z wodą morską do noska (klimatyzacja w samolotach, samochodach i hotelach potrafi bardzo wysuszyć śluzówkę), aspirator lub gruszkę, żel na dziąsła - jeśli dziecko ząbkuje, materiały opatrunkowe. Warto mieć też ze sobą książeczkę zdrowia dziecka z informacją o szczepieniach i przebytych chorobach.
  • - dokumenty: paszport dziecka, potwierdzenie ubezpieczenia i - w zależności od kraju - kopię aktu urodzenia.

Dodatkowo, jeśli podróżujemy samolotem, warto spakować najpotrzebniejsze rzeczy na dwa dni pobytu na miejscu, w razie gdyby nadany bagaż nie dotarł na czas. Jednocześnie podręczna torba powinna być naprawdę “podręczna” - między siedzeniami samochodu czy samolotu nie ma wiele miejsca!

Wózek, chusta, nosidło, fotelik, łóżeczko, krzesełko do karmienia…

Zastanów się, które z tych sprzętów będą wam naprawdę potrzebne. Fotelik do auta to konieczność, ale jeśli podróżujecie samolotem, możecie go wynająć już w kraju docelowym, w wypożyczalni samochodów. Jeśli nie śpicie razem z dzieckiem, łóżeczka dostępne są zwykle w hotelach i pensjonatach, trzeba tylko zgłosić taką potrzebę. Krzesełka do karmienia są na wyposażeniu wielu restauracji, ale jeśli planujecie sami przygotowywać posiłki, a karmienie dziecka na kolanach wydaje się zbyt męczące, warto rozważyć zakup małego, turystycznego krzesełka montowanego na zwykłym krześle.

Jak panujecie spędzać swoje wakacje? Jeśli będziecie wypoczywać przy hotelowym basenie, być może wózek w ogóle nie będzie wam potrzebny. Chusta czy nosidełko znakomicie sprawdzi się podczas długich spacerów po plaży, górskich wędrówek i zwiedzania zabytkowych rejonów miast, nieprzyjaznych wózkom. Jednocześnie lekki wózek w czasie wyjazdu ma ewidentne zalety: dziecko może się spokojnie wyspać, rodzice nie muszą dźwigać swojego skarba, w czasie upałów małe ciałko nie poci się tak jak w chuście czy nosidle. Wybierz to, co będzie najodpowiedniejsze do waszych planów!

Przygotowania

Postaraj się nie planować zbyt dużo na dzień przed wyjazdem, by maluch funkcjonował swoim normalnym rytmem i miał szansę wypocząć. Opowiedz dziecku, że jedzie na wakacje, pooglądajcie wspólnie książeczki o różnych środkach transportu. Jeśli to możliwe, podróż planuj w czasie drzemki dziecka. Wybierz ubrania, które nie będą krępowały ruchów czy uciskały małego brzuszka. Kiedy to możliwe, zdejmuj dziecku buty.

Podróż samochodem

Wielu rodziców twierdzi, że samochodem najłatwiej podróżować nocą. Dziecko jest senne, nie wymaga tak częstego karmienia. Tak czy inaczej, niemowlak nie powinien pozostawać w foteliku dłużej niż 3-4 godziny, po tym czasie należy zrobić przerwę.

Jeśli podróżujecie w dzień, zaplanuj częste postoje - tak często, jak dziecko jest karmione piersią lub co 2-2,5 godziny. W czasie przerwy nie tylko przewiń i nakarm dziecko, ale daj mu możliwość zmiany pozycji i lekkiej gimnastyki, np. pozwól mu raczkować po trawie lub poleżeć na kocu. Postaraj się zacienić okno przy foteliku, tak by dziecka nie raziło słońce. Towarzysz mu w podróży i proponuj różne zabawy, śpiewaj piosenki, pokazuj książeczki - im dłuższa droga, tym więcej atrakcji warto przygotować.

Podróż samolotem

Samolotem mogą latać już kilkutygodniowe dzieci. Większość linii lotniczych oferuje miejsce na kolanach rodzica za ok. 10% ceny biletu. Droższym rozwiązaniem będzie osobny fotel. Dla dzieci do 70 cm wzrostu dostępne są “łóżeczka”, montowane przy pierwszym rzędzie foteli. To bardzo wygodne rozwiązanie w podróży z najmniejszymi dziećmi.

Warto poznać szczegółowe wytyczne linii lotniczych odnośnie bagażu dziecka - w większości przepisy są raczej przyjazne rodzicom, dopuszczając torbę podręczną, drugi bagaż o limicie mniejszym niż u dorosłych (np. 10 kg) i składany wózek.

Rodzice z małymi dziećmi mogą korzystać z uprzywilejowanej kolejki i mają pierwszeństwo wejścia na pokład samolotu. Warto skorzystać z tych ułatwień, by niepotrzebnie nie męczyć dziecka. Zaoszczędzony czas można wykorzystać na obserwowanie widoków za oknem, zwiedzanie lotniska czy samolotu.

Sam lot nie jest dla dziecka niemiłym doznaniem, ale wahania ciśnienia przy starcie i lądowaniu, zwłaszcza gdy dziecko jest zakatarzone, mogą być niekomfortowe czy wręcz bolesne. W tych momentach łagodząco podziała karmienie piersią lub butelką albo żucie jakiejś przekąski (u starszych dzieci np. żelki).

Powietrze w samolocie jest bardzo suche i często, zwłaszcza podczas dłuższych lotów, robi się chłodno. Weź odpowiednie zapasy napojów i ubierz dziecko “na cebulkę”. Przyda się ciepły dresik lub kocyk.

Pociągiem lub autobusem

Podróż pociągiem lub autobusem może być dla dziecka wielką przygodą, ale nie będzie zbyt komfortowa na dłuższych trasach. Weź ze sobą kieszonkowy przewijak lub jednorazowe podkłady i zapas wody, bo może być niedostępna. W pociągu poproś konduktora o udostępnienie przedziału dla rodziców z małymi dziećmi - będziesz się czuć swobodniej, gdy twój maluch będzie miał oddzielną przestrzeń do głośnej zabawy. Wielką zaletą podróżowania koleją jest też możliwość spacerowania po wagonie. Jeśli możesz, wybieraj nocne połączenia.

Przetrwać i wypocząć

Wyjeżdżając z małym dzieckiem, musimy dostosować się do jego możliwości. Noworodek może spać w wózku choćby i w muzeum, ale już roczne dziecko będzie szczęśliwsze, jeśli zabierzemy je do oceanarium lub pozwolimy brodzić w baseniku. O ile nie wyjeżdżamy razem z dziadkami czy przyjaciółmi chętnymi pomóc, wieczorne wyjścia nie będą możliwe. Nie ma też sensu męczyć dziecka długimi posiłkami w eleganckich restauracjach - lepiej wybierać miejsca ze swobodniejszą atmosferą, z ogródkiem. Pamiętaj też o tych najbardziej elementarnych potrzebach - dziecko musi być najedzone, napojone, przewinięte, zabezpieczone przed przegrzaniem czy przechłodzeniem. Kiedy się zmęczy, musi mieć możliwość odpoczynku.

Sama podróż będzie dla dziecka dużym przeżyciem, więc na pierwsze dni zaplanuj bardzo spokojny program. Maluch musi poznać pomieszczenie w którym śpi, oswoić się z nowym otoczeniem, przywyczaić do zmian w diecie i rytmie dnia. Jeśli podróżujecie do innej strefy czasowej, pamiętaj, że dziecko także musi przestawić swój zegar i zamie mu to prawdopodobnie trochę dłużej niż tobie.

W chwilach trudnych, gdy malca dopada zmęczenie lub jest rozdrażniony, warto włączyć “tryb wyjątkowy” i poluzować trochę obowiązujące zwykle w waszej rodzinie zasady. Jeśli normalnie unikasz słodyczy, herbatnik czy kostka czekolady nie zrujnują dziecku zdrowia, a mogą być zbawienne w trudnym momencie. Podobnie z ulubionymi bajkami wgranymi na tablet czy smartfona, które zwykle dawkujesz bardzo ostrożnie. Po powrocie do domu wrócicie do dawnych zwyczajów.

Dobre wspomnienia i wyjątkowe chwile

Wasze pierwsze wspólne wyprawy będą pewnie trochę męczące i trochę stresujące, ale nie trać z oczu szerszej perspektywy - oto tworzy się historia waszej rodziny i historia życia twojego dziecka. Rób zdjęcia i zbieraj bilety do pamiątkowego albumu. Od czasu do czasu zatrzymaj się, rozejrzyj wokół i po prostu uśmiechnij. Kiedy widzicie coś zachwycającego, opowiadaj swojemu dziecku, nawet bardzo małemu, o Bogu, który tak pięknie wszystko stworzył. Nawet długie wieczory w pokoju hotelowym mogą być szansą na romantyczną randkę albo spotkanie z samym sobą i z Panem Bogiem.


Zapraszam do rozmowy i dzielenia się doświadczeniami z wypraw z maluchami!

Weronika Czajko

Autor: Weronika Czajko

Kiedyś sięgnęła po Pismo Święte i tak odkryła Jezusa jako Boga i Przyjaciela. Korzysta z różnych mediów i designu, by o Nim opowiadać. Lubi dobrą kuchnię. Często myśli o Południowej Afryce, gdzie pracowała jako misjonarka. Żona Szczepana, mama Franka i Joasi. Związana z kościołem przy ul. Siennej w Warszawie.


© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie zamieszczanych treści bez zezwolenia zabronione.